Księga snów, sny internautów, opowiadania senne: #DODAJ SEN

Jagoda:

śniło mi sie że ja ide przez las a wtedy jakiś facet wyskoczył pijany i chciał mnie zgwałcić ale ja uciekłam smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile smile

2011-05-08 10:26:23

An:

Zaczęłam się powoli rozglądać wokół siebie. byłam w klatce. wstałam, ale zachwiałam się i znów upadłam. miałam rozczochrane włosy. brudną, długą suknię. jechałam przez jakieś miasteczko. ludzie, których mijałam zaczęło wykrzykiwać we moim kierunku różne obelgi i rzucać tym, co akurat mieli po ręką.

płożyłam się płasko na podłodze by uniknąć kamieni rzucanych w mnie przez rozjuszony tłum.

minęliśmy miasteczko.

ostrożnie wstałam i przytrzymując się krat poszłam na przód mojej klatki.

zerknęłam na stangreta.

znałam go.

- gdzie mnie wieziesz?- spytałam się łamiącym głosem. chłopak odwrócił się w moją stronę. miał duże niemalże szmaragdowe oczy. widziałam w nich mieszankę strachu, współczucia i sympatii.

- chciałbym ci pomóc…. ( jestem pewna, że powiedział do mnie po imieniu, ale nie pamiętam go!) ale nie, powienienem z tobą rozmawiać. jesteś wyklęta.

- jak to…- naglę obraz zaczęły pojawiać się w moje głowię.

widziałam szaleńczą ucieczkę przez las. widziałam pochylonego nade mną mężczyznę ze złowrogim uśmiechem.

usiadłam ciężko. zaczęłam łkać. byłam wyklęta. zostałam oskarżona o czary!

- nie płacz. – usłyszałam cichy głos chłopaka.- wiem, że jesteś niewinna.

- pomóż mi…

- nie mogę. naprawdę nie mogę.

nawet nie zauważyłam jak wjechaliśmy do lasu.

już wiedziałam jak zginę.

było zimno.

zatrzymaliśmy się.

chłopak otworzył klatkę i przypiął do moich nadgarstków łańcuch. srebrny łańcuch.

delikatnie pociągnął. wstałam i zeszłam na miękkie podszycie leśne. byłam boso. moje stopy pokrywały strupy. nie czułam bólu. nic nie czułam.

byliśmy nad jakimś jeziorem.

zobaczyłam kilku mężczyzn. księdza i dwóch ubranych na czarno.

nagle przed oczami stanął mi obraz płaczącego dziecka.

mojego dziecka.

zaczęłam się szarpać. i krzyczeć. dwóch mężczyzn podbiegło do mnie. zaczęli mnie okładać kawałkiem drewna.

nie mogłam mówić. nie mogłam oddychać. przestali mnie bić. otworzyłam oczy. chłopak stał i płakał.

podnieśli mnie. nie miałam siły iść. pewnie miałam połamane nogi.

myślałam tylko o moim maleńkim dziecku.

poczułam, że przyczepiają mi coś ciężkiego do kostek.

znów mnie unieśli. wrzucili do łodzi.

płynęliśmy.

człowiek, który wiosłował drżał na całym ciele.

bał się mnie.













wszystko naglę zniknęło. jezioro, płaczący najemna chłopak, przerażony wieśniak.

stałam przywiązana do pala.

tłum krzyczał.

kat podpalił gałęzie, które były porozkładane wokół mnie.

milczałam.

spojrzałam przed siebie.

mój wzrok napotkał wzrok chłopaka. trzymał na rękach małe zawiniątko.

- córeczko!

2010-12-12 16:32:20

Maria:

Mam sen jestem w miejscowości rodzinnej moich rodziców ojciec już od 34 lat nie żyje...
jestem w korytarzu do ojca przychodzi mężczyzna szczupły mały dobrze ubrany wyglądający na faceta który pracuje w jakimś biurze...mężczyzna ten po rozmowie z ojcem zatrzymuje się chwile w korytarzu..jestem świadkiem rozmowy kiedy mój ojciec..potwierdza datę 26 grudnia tego roku ...data ta ma związek z pracą jaka ma wykonać mój ojciec widzę zadowolenie na jego twarzy i jednocześnie zdziwienie ze do 26 grudnia ojciec powtarza te datę...podchodzę do niego przytulam się wyrażając zadowolenie ze będzie pracował...zaznaczam ze kiedyś byłam bardzo blisko uczuciowo z ojcem związana.ojciec nigdy nie śni mi się jedynie jak próbuje mnie ostrzec przed czymś wtedy przychodzi w moich snach..proszę o interpretację tego snu błagam

2010-10-28 09:56:40

Viv:

Witam miałam troszkę dziwny sen.Śniło mi się ze do sąsiadki przyjechał chłopak z bukietem czerwonych róż ,ale takich długich i trzymał je tak ze po ziemi się ciągnęły .porozglądał się tam u niej po posesji ale jej nie było widac i nagle znalazł się u mnie pod domem .stał i niszczył te róże jedną chciał podpalic a gdy wyszłam na balkon i zwrociłam mu uwagę co robi takie śliczne roże niszczy to odpowiedział ze jej nie ma (sąsiadki)a ja na to odp ,że ja moge je wziąsc ,ale jak wyszłam to jego już nie było tylko róże leżały porozrzucane i zaczełam je zbierac

2010-08-27 20:00:30

Pysia:

Śniło mi się dziś że jechałam samochodem z moim chłopakiem i wjechał na nas prosto tir. w momencie kiedy nas uderzył zrobiło się jasno jak byśmy szli do nieba, wszystko mnie oślepiało i nie mogłam znaleźć mojego chłopaka. nagle poczułam ze jestem z powrotem na ziemi, miałam zamknięcie oczy ponieważ bałam się je otworzyć bo myślałam że umieramy. ja zaczęłam krzyczeć imię mojego chłopaka on nagle złapał mnie za rękę i powiedział "jestem tu jestem" i cisza ja otworzyłam oczy a jego nigdzie nie było nie mogłam go już znaleźć tak jakby zniknął. popatrzyłam na swoje ciało i było strasznie zmasakrowane a jego nie było. kilka dni temu śniło mi sie że stałam razem z moim chłopakiem i był wypadek samochodowy i leciał na nas samochód i myślałam w tym śnie ze zginiemy jednak ten samochód nas ominął. czy to nie dziwne że śni mi się że mnie i mojego chłopaka prawie zabija samochód? Śniło mi się już to dwa razy... jeśli umiecie jakoś to zinterpretować to napiszcie to mój e-mail krowa160@buziaczek.pl

2010-07-08 12:40:39